lis 12 2005

I po koncercie...


Komentarze: 2
52// I już po koncercie... Było BOSKO (mimo tych kilku drobnych szczególików...) Teraz tylko musze jechać na HappySad'a i Farben Lehre (tak swoja drogą właśnie ich słucham:D) Normalnie aż dziwne ile optymizmu może się we mnie kryć, bez używek... hehe! dobra bez jaj. Ja spadam Narazie:*:* Bye, baby:) hehe papa:*
sweet_angel-1 : :
agusia z blog_agusi
12 listopada 2005, 13:52
Hej masz fajnego bloga, trafiłam tu przyadkiem i bardzo mi się spodobało, zapraszam z rewizytką do mnie www.blog-agusi.prv.pl
k....a....k....t....u....s.....i
12 listopada 2005, 13:00
no było było....zaraz!wcale nie było!ja tam jeszcze jestem...!\"oto zmyślony świat,kttóry się zrodził by w ciszy trwać\"
i jak ja przeżyje do kwietnia ewent. marca????
a optymizm to wielka sztuka....(bez używek tym barzdiej:D) mam nadzieje ze dłuuuuugo wytrzymasz!!!!buź!!!KA!!!!

Dodaj komentarz