Przeglądam stare rozmowy na gadu, pamiętnik... Skarbnica wiedzy o mnie... O tamtych dniach.
Kiedyś - miłe słówka, uśmiechy, rozmowy całymi godzinami, flirt, zapchana skrzynka SMS-owa, niekończąca się lista rozmów na gadu-gadu, duże rachunki telefoniczne, ciepło drugiej osoby...
Teraz... wymuszony uśmiech, krótkie cześć rzucone przez ramię, brak wiadomości w skrzynce, opisa na gadu "niedostępny", niewykorzystane darmowe minuty i ciągły chłód...
Czy żałuję? Nie żałuję. Nie żałuję, że to trwało. Żałuję, że się skończyło. Że TAK się skończyło... Zero wyjaśnień, słów... A teraz tego nie naprawię. Nie dam rady. Tak jak wielu innych rzeczy. A tak bardzo bym chciała... To chyba nie wystarczy (Nie. Ja po prostu wiem, że to nie wystarczy), ale Przepraszam... Szczególnie Ciebie...
znasz? ;* ps.przecież nie jest tak źle!
masz nas!
;*
tak już bywa ...
Jeżeli jesteś Mateuszem, Damianem lub kimś tego pokroju, to możesz błędnie rozumować tą notkę. Nie dotyczy one tej osoby co poprzednie... Jest to pierwszy raz, kiedy piszę o Nim. To tyle. Pozdrawiam!
Dodaj komentarz