Najnowsze wpisy, strona 13


wrz 12 2005 Minęły gwarki i... dobry humor...
Komentarze: 5

35//Gwarki, gwarki i po gwarkach... ale czemu to się wiąże z utratą dobrego humoru?? W piątek: zajebiście szczęśliwa. Karuzele, potem na piwko do Guinesa (bar), miłe towarzycho i gicior!! W sobotę: Zajebistu humor (nawet lepszy niż w piątek). Karuzele, miłe towarzystwo i co najważniejsze: IRA!! Zajebisty głos Artura i super ciepła rodzinna atmosfera. W niedziele: Super humor(do czasu), zajebiste towarzystwo, karuzele, papierosek i soczek w Matrixie... Ale czemu dobry humor tulko do czasu? bo potem spotkałyśmy się z Michałem i Dawidem. I oni powiedzieli o pielgrzymce. Musiałam słuchać o... Nazwijmy go Panem X. A dzisiaj... dzisiaj przez 6 godzin musiałam na niego patrzeć. A Michał stwierdził, że na Ance miał czas zeby sobie wszystko przemyśleć... Czemu Pan X nie mógł??!! Ale to ja wszystko spierdoliłam... i nic na to nie poradze...

sweet_angel-1 : :
wrz 10 2005 Pierwsza rocznica...
Komentarze: 0

34//Rocznica... to jest bardzo ważnie słowo. I nie mam tutaj na myśli rocznicy śmierci, ślubu czy innych tego typu. To o czym pisze to rocznica... frytek... Dokładnie rok temu poznałam Marcina... Na Gwarkach... Kupił nam frytki... Zaczęła się nasza przyjaźń... Nasza paczka... Ale to nie przetrwało ani roku... rozsypało się... Dlatego dziś będę wspominać tamten rok. Tamten cudowny weekend... Ale płakać nie będę. To było minęło i nie ma co rozpaczać (skąd u mnie takie nastawienie do zycia?!) rocznica frytek... A jutro rocznica Kubusia... "Poproszęęę Kubusia..." ehhh... nie wiem jak to wytrzymam. Ale musze jechać, bo jest koncert IRY!!! nie darowałabym sobie gdyby mnie na nim nie było... "Co ma być to będzie..." Ale jak ja to zniose?

sweet_angel-1 : :
wrz 08 2005 Prawda boli...
Komentarze: 3

33//Dzisiaj w szkole nasza wychowawczyni pytała każdego z nas jak się czuje, po wakacjach, w dnu dzisiejszym, na 7 lekcji itd. Najpopularniejsza odpowiedz: "Normalnie". A ja? Powiedziałam że czuję się okropnie. Pani zapytała dlaczego. "Bo prawda boli..."- tak odpowiedziałam. Tylko tyle... Boli... Bardzo boli... Na koniec jeszcze wiadomosc dla Ani i Oli i Frontki. Jeśli to przeczytacie, nie starajcie sie mnie pocieszyć. To jest we mnie i nic tego nie zmieni. Ja chce czuć ten ból bo wiem ze nie jestem pozbawiona uczuć. Proszę was: Nie zachowujcie się jakbyście chciały za wszelką cenę mi pomóc. Piszę to, bo od tego jest blog. Między wami nie będę o tym myśleć ani rozmawiać. Wy nawet o tym nie wiecie. dzieki...

sweet_angel-1 : :
wrz 06 2005 To boli...
Komentarze: 3

Jestem w szkole. W szkole ten ból jest silniejszy niż w domu... Coś mnie rozrywa od środka... "Chcę upaść i jak dziecko szlochać... Nigdy nie powstać... Nigdy nie kochać..." :'-(

sweet_angel-1 : :
wrz 05 2005 Ehhh...
Komentarze: 5

31//Jednak ciężkie jest życie optymisty... Nie żeby mi nie pasowało, ale ja sie chyba na optymiste nie nadaje. Nawet lepiej się czułam będąc pesymistka... No, ale dlaczego doszłam do takiego wniosku? No bo dzisiaj cały dzień się śmiałam!! Na każdej przerwie pękałam ze śmiechu, na lekcjach uśmiech nie schodził mi z ust... I najgorsze w tym wszystkim jest to, że chyba wyśmiałam cały śmiech który miałam w sobie... Już po prostu sie nie umiem smiac... Znów jestem tą starą Agnieszką-Pesymistką:) A do tego ostatnio jeszcze buntowniczką. Mam ochotę wszystkich pozabijać (chłopców. A zresztą ależy im się! A jak!) W ciągu dwóch dni wypowiedziałam wojnę przynajmniej 3-em osobą. 3-em bardzo bliskim mi kolegą... Naprawde coś się ze mną dzieje. I mam na kogo zwalić winę:) To wszystko wina... SZKOŁY!! Ja po prostu już bzikuję! Powiedziałam sobie pierwszego września, że jeśli po pierwszym tygodnu nie zwariuje to wytrzymam ten rok. Ale ja już wariuje!! Po 2 dniach... No po prostu koszmar... KOSZMAR!!! (tę notke pisałam w przebłysku świadomości:P)

sweet_angel-1 : :